czwartek, 1 września 2016

Wędrówka z Czarne :)


Niemiecka jesień - na Promie Polonia ze Świnoujścia do Ystad. Rejs długi - książka krótka:)

Papusza - skończyłam w pociągu z Malmo do Kopenhagi.


Furie Hitlera - napoczęte na Dworcu Centralnym w Kopenhadze.


Życie to jednak strata jest - uwielbiam spacerować po malowniczych uliczkach Kopenhagi - są piękne. I ten klimat. Cudownie jst przysiąść na ławce z książką.


Fantastyczne laboratorium doktora Weigla - w Malmo też jest moc uroczych zakątków i uliczek. Przyjemnie przysiąść w którejś z nich i zagłębić się w lekturze.


Wschód - dokończyłam w pięknych okolicach Trelleborga.


Pani Stefa - Trelleborg - morze - książka - cóż chcieć więcej :)


Wojna nie ma w sobie nic z kobiety - to już powrót się zbliża wielkimi krokami - w oczekiwaniu na prom niles dacles w Trelleborgu.


Czarnobylska modlitwa - po parogodzinnym rejsie wtłoczona między tiry prawie zaczynałam się modlić.


Miedzianka historia znikania - to juz po dopłynieciu do Świnoujścia i dotarciu poprzez piękne wyspy Wolin i Uznam na nabrzeże. Zlot żaglowców w Świnoujściu.







6 komentarzy:

  1. Niesamowite! Chyba muszę też pojechać do Danii, żeby przeczytać te książki. Bo mam je w planach, ale ciągle mi brakuje czasu....

    OdpowiedzUsuń
  2. Na samym promie z 8 godzin wolnego jest:) więc jedź, nadrobisz zaległości:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. No to bym nie poczytała. Przypomina mi się opowieść mojej koleżanki, której wtedy jeszcze narzeczony zafundował sylwestra na promie do Danii, a okazało się, że całą drogę przejechała na burcie z woreczkiem......

      Usuń
  4. upss - to niefart :) ja stary żeglarz jestem to az takiego znaczenia troszkę bujania dla mnie nie ma :)

    OdpowiedzUsuń