sobota, 26 listopada 2016

i niby miałam nic nie kupować :) i niby nie kupowałam :)
ale tu pan w kiosku odłożył mi jak zawsze to co zbieram, tu nie mogłam się oprzeć mojemu kochanemu wydawnictwu, tu wpadło coś za takie pieniądze ze nie można nie kupić :)
i nawet LIDL przygotował na mnie pułapkę w którą musiałam dać się złapać - zwłaszcza że ja tak lubię gotować :)
 i coś do serii itd. :)
a tu już na mikołaja wiem co się szykuje :)  więc tylko kiedy to przeczytać i gdzie upchnąć?
a oto moje zdobycze prześliczne :)





niedziela, 20 listopada 2016

dawno tak się nie cieszyłam z prezentów:)  coś tam kupiłam sama, ale reszta włącznie z kotem z Kopenhagi od mojego najukochańszego faceta :) siedzę i oglądam i wącham i nacieszyć się nie mogę:) i tylko radość mącą ostatnie bardzo smutne wydarzenia - ale cóż - widocznie nie można mieć wszystkiego ... niestety ....






niedziela, 6 listopada 2016

oj dawno mnie tu nie było, oj dawno :) ale wróciłam i szybko nadrobiłam zaległości i wbrew wszystkim przeciwnościom losu dziś je wstawiam - bo ciut ładu i porządku trzeba zrobić :) zwłaszcza w zalegających stosach :) oto one :)