wtorek, 20 września 2016

Miał być post:) jak to ja sama siebie potrafię rozbawić:)) więc z postu na razie nic nie wyszło - ale nie smuci mnie to jakoś strasznie:) zima idzie więc trzeba zrobić zapasy:) i niedługo wyjeżdżam pobyczyć się 2 tygodnie w obcym kraju wiec coś ze sobą też trzeba mieć:) - e-booki to nie wszystko:)  i do tego tyle świeżynek, tyle brakujących do serii i tyle promocji i okazji że nie sposób się oprzeć. tak więc pościć będę później:)) a oto moje cudeńka - jak ja je uwielbiam :)















piątek, 2 września 2016

To znowu ja:) to już chyba wszystkie urodzinowo-imieninowe i zakupowe szaleństwa:) Więc wstawiam i na razie robię post:) Moze nie głodówkę - ale post - półki się uginają, pokoje pękają w szwach - więc trzeba trochę przyhamować. Do następnego razu - ale już dużo skromniej.
P.S. Kot pękaty to tez prezent urodzinowy - co prawda w naturze jest dużo bardziej uroczy niż na fotce:)





czwartek, 1 września 2016

Wędrówka z Czarne :)


Niemiecka jesień - na Promie Polonia ze Świnoujścia do Ystad. Rejs długi - książka krótka:)

Papusza - skończyłam w pociągu z Malmo do Kopenhagi.


Furie Hitlera - napoczęte na Dworcu Centralnym w Kopenhadze.


Życie to jednak strata jest - uwielbiam spacerować po malowniczych uliczkach Kopenhagi - są piękne. I ten klimat. Cudownie jst przysiąść na ławce z książką.


Fantastyczne laboratorium doktora Weigla - w Malmo też jest moc uroczych zakątków i uliczek. Przyjemnie przysiąść w którejś z nich i zagłębić się w lekturze.


Wschód - dokończyłam w pięknych okolicach Trelleborga.


Pani Stefa - Trelleborg - morze - książka - cóż chcieć więcej :)


Wojna nie ma w sobie nic z kobiety - to już powrót się zbliża wielkimi krokami - w oczekiwaniu na prom niles dacles w Trelleborgu.


Czarnobylska modlitwa - po parogodzinnym rejsie wtłoczona między tiry prawie zaczynałam się modlić.


Miedzianka historia znikania - to juz po dopłynieciu do Świnoujścia i dotarciu poprzez piękne wyspy Wolin i Uznam na nabrzeże. Zlot żaglowców w Świnoujściu.