wtorek, 8 maja 2018




Chcę jeszcze … Wiem że nie od takich słów powinna się zaczynać recenzja - ale cóż. Moja recenzja nie będzie taka akuratna i poprawna jak większość bo i ja taka nie jestem. Natomiast będzie przychylna - bo książka podobała mi się bardzo :) I mimo iż była chyba kierowana do ciut młodszego czytelnika niż ja - ale czym jest wiek :) przypadła mi do gustu jak mało która. Opowieść zaczyna się jak u Hitchcocka - od przerażającej przepowiedni niewidomej żebraczki: nadchodzi horror vacui. I znajdzie was. Nic nie możecie zrobić. ZNAJDZIE WAS!
Potem jest jeszcze lepiej - zaczynają się  koszmary gdzie sny przenikają do rzeczywistości. Młodzi ludzie którzy do tej pory mieli zwyczajne szkolne problemy jak większość nastolatek, muszą stawić czoła nieznanemu. I niezwykłemu zarazem. Kiedy już orientują się że moce które mają nie są zwykłym zbiegiem okoliczności książka zaczyna się rozkręcać tak, że nie masz ochoty przestać jej czytać. A potem szybko się kończy i już się nie możesz doczekać następnej części. Dlatego mam nadzieję że młoda duńska pisarka postara się zaspokoić moja i waszą ciekawość i druga część ukaże się dość szybko. Bo czekanie na część następną to horror vacui - lęk przed pustką, przed pustą kartką  nr 542, 543, 544 :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz