Chcę jeszcze … Wiem
że nie od takich słów powinna się zaczynać recenzja - ale cóż. Moja recenzja
nie będzie taka akuratna i poprawna jak większość bo i ja taka nie jestem.
Natomiast będzie przychylna - bo książka podobała mi się bardzo :) I mimo iż
była chyba kierowana do ciut młodszego czytelnika niż ja - ale czym jest wiek
:) przypadła mi do gustu jak mało która. Opowieść zaczyna się jak u Hitchcocka
- od przerażającej przepowiedni niewidomej żebraczki: nadchodzi horror vacui. I
znajdzie was. Nic nie możecie zrobić. ZNAJDZIE WAS!
Potem jest jeszcze
lepiej - zaczynają się koszmary gdzie
sny przenikają do rzeczywistości. Młodzi ludzie którzy do tej pory mieli
zwyczajne szkolne problemy jak większość nastolatek, muszą stawić czoła
nieznanemu. I niezwykłemu zarazem. Kiedy już orientują się że moce które mają
nie są zwykłym zbiegiem okoliczności książka zaczyna się rozkręcać tak, że nie
masz ochoty przestać jej czytać. A potem szybko się kończy i już się nie możesz
doczekać następnej części. Dlatego mam nadzieję że młoda duńska pisarka postara
się zaspokoić moja i waszą ciekawość i druga część ukaże się dość szybko. Bo
czekanie na część następną to horror vacui - lęk przed pustką, przed pustą
kartką nr 542, 543, 544 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz