przeprowadzka... wiec muszę coś zrobić z częścią książkowego dobytku. a jest go trochę :) oto dwa małe fragmenty :)
środa, 24 października 2018
wtorek, 21 sierpnia 2018
Zacznę może od tego
że całe szczęście że to była książka do recenzji :) Tak wiem dziwnie to
zabrzmiało ale tak miało zabrzmieć. Po prostu gdybym czytała tę książkę ot tak
sobie to odłożyłabym ją już dawno nie doczytawszy do końca. Książka jest bardzo
nierówna - zresztą jak tom pierwszy - chwilami człowiek myśli że nareszcie, że
już jest super by za chwilę ze zdumieniem stwierdzić że chyba jednak nie. Ale
muszę przyznać że ogólnie cała historia jest naprawdę niezła - choć przez nowy
sposób narracji, bo w tym tomie oprócz Akosa i Cyry narratorką jest też Cisi i
Eijeh czyta się to chwilami naprawdę źle. Ale gdyby nie to że książkę musiałam
skończyć by napisać o niej parę słów nie posłuchałabym fantastycznej w sumie
opowieści o dziewczynie która nauczyła się żyć z bólem, o cieniach i blaskach
nurtu - o pięknym i okrutnym chwilami
świecie wykreowanym przez autorkę - lodokwiatach i piórzycy. O miłości,
nadziei, zabijaniu dotykiem i o tym czy miłość, dobro i sprawiedliwość
zwycięży. Zakończenie może nie jest spektakularne ale cudownie ciepłe, dające
nadzieję i odpowiedź na to czy uda się odmienić nieodmienialne. Mimo wszystkich
wad które wypisałam powyżej polecam tę książkę bardzo - mimo wszystkich tych
niedociągnięć jest w niej coś co sprawia że jednak warto :) Polecam
#veronicaroth,
#spętaniprzeznaczeniem, #najlepszaksiążkaveronikiroth
wtorek, 8 maja 2018
Chcę jeszcze … Wiem
że nie od takich słów powinna się zaczynać recenzja - ale cóż. Moja recenzja
nie będzie taka akuratna i poprawna jak większość bo i ja taka nie jestem.
Natomiast będzie przychylna - bo książka podobała mi się bardzo :) I mimo iż
była chyba kierowana do ciut młodszego czytelnika niż ja - ale czym jest wiek
:) przypadła mi do gustu jak mało która. Opowieść zaczyna się jak u Hitchcocka
- od przerażającej przepowiedni niewidomej żebraczki: nadchodzi horror vacui. I
znajdzie was. Nic nie możecie zrobić. ZNAJDZIE WAS!
Potem jest jeszcze
lepiej - zaczynają się koszmary gdzie
sny przenikają do rzeczywistości. Młodzi ludzie którzy do tej pory mieli
zwyczajne szkolne problemy jak większość nastolatek, muszą stawić czoła
nieznanemu. I niezwykłemu zarazem. Kiedy już orientują się że moce które mają
nie są zwykłym zbiegiem okoliczności książka zaczyna się rozkręcać tak, że nie
masz ochoty przestać jej czytać. A potem szybko się kończy i już się nie możesz
doczekać następnej części. Dlatego mam nadzieję że młoda duńska pisarka postara
się zaspokoić moja i waszą ciekawość i druga część ukaże się dość szybko. Bo
czekanie na część następną to horror vacui - lęk przed pustką, przed pustą
kartką nr 542, 543, 544 :)
wtorek, 24 kwietnia 2018
sto lat mnie tu nie było - ale postanowiłam wrócić - a na pewno wpaść na chwilkę :) wyjazdy na obczyznę w tę i z powrotem i natłok innych zajęć oddaliły mnie na trochę może nie od czytelniczych zakupów ale od pokazywania ich :) wiec pokaże wam mój dziś odebrany stosik z empiku :) - dzień książki trzeba jakoś uczcić :)
zdjęcie zrobione spontanicznie - na plan pierwszy wysunął się kot - strażnik :)
zdjęcie zrobione spontanicznie - na plan pierwszy wysunął się kot - strażnik :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)