druga miłość zielonookiej - książki:)

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

minął miesiąc - i uzbierałam znowu stosy. i jak tu sobie obiecać że więcej nic a nic? fakt że to jedyny mój nałóg ale ... no dobra  - na razie święta więc się nie zarzekam że nic a nic bo to raczej niewykonalne - to pod te święta. a oto moje ślicznotki :)








Autor: Unknown o 06:03 1 komentarz:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O mnie

Unknown
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum bloga

  • ►  2019 (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2018 (4)
    • ►  października (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
  • ▼  2017 (8)
    • ►  września (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ▼  kwietnia (1)
      • minął miesiąc - i uzbierałam znowu stosy. i jak tu...
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2016 (33)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (27)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (3)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (2)
Motyw Okno obrazu. Obsługiwane przez usługę Blogger.